Wrażliwa na moralną biedę i wszelkie ludzkie potrzeby, potrafiła ukochać człowieka z całą jego nędzą grzechu. Nieżyjący już kapelan nowicjacki znalazł potwierdzenie historyczne, że po męczeńskiej śmierci świętego jego relikwie przewożono do Trzemeszna, a w połowie drogi zatrzymano się na wzgórzu jabłonowskim, żeby nakarmić konie i odpocząć przed dalszą podróżą. Informacje dodatkowe:.